sobota, 31 maja 2014

82

Króciutko ... żyję i mam się dobrze :) a zarobiona jestem że hohoho...

Dziś goniłam z koleżanką po SH. udało mi się złowić parę fajnych rzeczy dla mnie dla młodzieży i mężowi też się coś trafiło. :)

Zdobyłam też bardzo fajny kawał materiału (flanela chyba)  w bardzo fajny energetyczny deseń.
O jego losie zdecydowałam jak tylko go zobaczyłam ... ale o tym później :)




Męczę też długą bransoletkę z malutkich TOHO ... męczę i męczę i zmęczyć ni mogę :P







I coś tajemniczego co powstaje już od dobrych kilku tygodni ... nie wspomnę o tym że materiał na to COŚ nabierał mocy urzędowej już od zimy :P


Powiem tylko że eko skóra a raczej jej szycie jest ciekawym doświadczeniem :)

A na koniec kadry z ogródka :)




I mój zielnik : bazylia, majeranek i pietruszka na razie jeszcze w wersji mini
 


i pelargonie z pierwszymi pączkami


1 komentarz:

  1. Kolor i wzór tkaniny świetny! Achhhh no i lawenda.... uwielbiam.....

    OdpowiedzUsuń