środa, 27 lutego 2019

138 ... świąteczny


Witajcie

Noooo to zdecydowanie mój największy projekt ostatniego czasu. Leciałam z nim w każdej wolnej chwili. Nie robiłam i nie myślałam o niczym innym jak tylko o nim.
Mój szydełkowy sweter z kuleczkami. 



Odkąd zobaczyłam na Allegro włóczkę z błyskiem to oszalałam. Od razy zamówiłam pokaźną ilość żeby tylko starczyło i nie brakło żeby nie trzeba było domawiać i czekać na dostawę. No i oczywiście chciałam skończyć przed świętami, bo to był specjalny projekt na fali świątecznych sweterków jak chciałam mieć swój własnoręcznie zrobiony.



Projekt w konstrukcji bardzo prosty. 
Do pachy tuba robiona na okrągło i w co chyba 4 rzędzie bąbelek. Powyżej pachy też na prosto osobno przód osobno tył. Rękawy dorabiałam bezpośrednio do swetra, na koniec ściągacze, wykończenie pod szyją i gotowe.


Zdążyłam przed świętami, mało tego wyrobiłam się dużo wcześniej i zaczęłam kończyć rozpoczęte przed swetrem projekty. 

Powinnam mieć nick Turboszydełko :)










wtorek, 19 lutego 2019

137 ... VIRUS


Witajcie !!!





Tej chusty chyba nie muszę nikomu przedstawiać. Tak moi drodzy to virus !


Tutoriali na jego wykonanie jest chyba tysiąc. Wystarczy w goglach wpisać frazę „chusta virus” i wyskakuje nam jakiś pierdyliard stron na których ich autorzy pokazują krok po kroku jak taką chuste sobie wykonać. 







Ja osobiście korzystałam z tutorialu Qrkoko na YouTubie. Ale kurs Pasartu również pokazuje w dość przystępny sposób jak taką chustę wykonać.








Moja osobista powstała (a jakże!!!) z kokonków w czerwono granatowej tonacji. 

Na zakończenie dorobiłam do niej chwosty. Jakoś tak ostatnio mam że strasznie podobają mi się chwosty przy chustach szczególnie takie z koralikami. 

A oto jej świąteczna jeszcze wersja :P





 

wtorek, 12 lutego 2019

136 ...


Witajcie 

Dziś chciałabym się pochwalić chustą którą skończyła jakiś czas temu. 

Chusta zrobiona z KOKONKÓW 1000m w pięknych delikatnych pastelowych kolorach. 



Dla tych którzy jeszcze nie wiedzą (a pewnie nie ma takich już wielu bo kokonki są ostatnio bardzo popularne) jest to włóczka zwijana ręcznie z trzech lub czterech cieniutkich niteczek co pozwala na bardzo ładne przenikanie się koloru co zapewnia subtelny efekt ombre.




Przy okazji tej chusty chciałabym Wam przedstawić kanał Sweetland gdzie pokazane jest nie tylko wykonanie tej chusty ale również wiele innych projektów.




Zarówno chusty jak i szale czy czapki, maskotki oraz ściegi na druty czy szydełko.

Autorka kanału w bardzo przystępny i fajny sposób tłumaczy wzory i sposoby wykonania. 


Ja wraz z nią zrobiłam już nie jeden projekt i pewnie jeszcze nie jeden uda mi się zrealizować.
Czego i Wam serdecznie życzę :)



czwartek, 7 lutego 2019

135 ... moher w trzech kolorach


Tę chustę zaczęłam już jakiś czas temu, z tego co pamiętam to jeszcze w listopadzie. Wiem że było jeszcze ciepło bo jeździłam z moim małym Franciszkiem na dość długie spacery.

Będąc na jednym z nich zahaczyłam o moją ulubioną pasmanterię w której mają ogromny wybór i wie że jak czegoś potrzebuję to na pewno to tam będzie. Chciałam jakąś fajną moherową włóczkę najlepiej w melanżu żeby dawało to fajny efekt w ażurowej chuście. Mój wybór padł na nako moher special ebruli. Nie pamiętam nr koloru ale były to różne odcienie morskiego od bardzo ciemnego po jaśniusieńkie prawie białe. 




Wzór sam wpadł mi w ręce podczas przeglądania Ravelry, darmowy wzór The Dragon Belly shawl. Wzór banalnie prosty a jednocześnie bardzo efektowny. Fajne jest to że autorka w instrukcji pokazuje zdjęcie które minie akurat bardzo pomogły.
 

Ja zmieniłam trochę wzór i zamiast słupków robiłam słupki reliefowe co dało fajny wypukły efekt.
Ale oczywiście jak to ja musiałam przekombinować i zamiast dobrze przeczytać etykietę na której jak byk było napisane ze na chustę trzeba 3 motki ja kupiłam 1. Poszłam oczywiście potem ale już mojego koloru nie było. Przekopałam się przez cały internet ale tam też nic. W końcu postanowiłam zrobić tri kolor czyli znaleźć najbliższe kolorystycznie motki tak żeby jakoś to wyglądało :)






Udało mi się znaleźć motek gdzie pomieszany był mój niebieskie z fajnym czekoladowym brązem co stanowiło środkową część chusty. A na końcową wybrałam motek składający się tylko z tego brązu w różnych odcieniach.




Moim zdaniem wyszło ciekawie, niezamierzenie ale ciekawie. Chusta jest naprawdę cieplutka i miła w noszeniu. 

A ja mam już plan na następne motki nako moher :)