wtorek, 29 lipca 2014

90

Dziś szybka restauracja torebki która ma ze 100 lat. Przyniesiona przez chrześnicę ze zdaniem : "zrobisz coś z tym ???"

A no zrobię !!!

Torebką okazał się być chlebak w kratkę na grubym parcianym pasku. Stawiam na lata 70 może 60 ...



Pasek torebki był przyszyty z tyłu co kompletnie się nie sprawdzało i ciągnęło ją do przodu.



Takie były zapięcia żeby otworzyć trzeba było trochę się namęczyć.



Przeszyłam pasek na bok zmieniłam go na czarną taśmę nośną, elementy metalowe zostały te same.


Zmieniłam zamek w kieszonce dodałam ćwieki i zrobioną przeze mnie zawieszkę ;)





 Zmieniłam zapięcia na magnetyczne










A oto nasz nowy członek rodziny :) 4-miesiączny Lolek :) Na ostatniej wizycie osiągnął słuszna wagę 15,7 kg i idzie w górę :)

Następny wpis (mam nadzieję) będzie dotyczył tego "maluszka" :P


środa, 16 lipca 2014

89 ... sinsay

Moja ukochana siostra nabyła ostatnio top z koronką w sinsay. Top owy trafił do mnie gdyż ramiączka jego były tak długie, że dekolt był w okolicy pasa :P

Skróciłam ramiączka i spokój, bluzka wróciła do właścicielki.

Za dwa dni dostałam rozpaczliwy telefon czy mogłabym, zrobić coś z ta bluzką gdyż została ona zaatakowana przez podstępne żelazko, które chcąc oznakować bluzkę wypaliło jej dziurę w koronce :)

Moja odpowiedź jak zwykle: "przynieś zobaczę co się da zrobić"


:)

 A było to tak




Leczenie ran zaczęłam od rozprucia boków i wysłania siostry do pasmanterii w celu zakupienia pasującej koronki (... !)
Koronka została zakupiona (!!!) i rozpoczęła się operacja na otwartej bluzce.
Odbyło się bez większych komplikacji a pacjent czuje się dobrze :)

Siostra przyjdź po bluzkę !!!







 

czwartek, 3 lipca 2014

88

Naszyjnik który zaczęłam robić w majowy weekend, skończyłam w czerwcu a prezentuje w lipcu :P

Mam tempo :P

Jak zwykle Toho w rozmiarze 8 czarne i bursztynowe.

Schemat z internetu.








środa, 2 lipca 2014

87 ... godzinki

A w zasadzie jedna godzinka i trzy poszewki na poduchy :)

Jedno z trzech zadań które sobie założyłam na najbliższy czas wykonane. Korzystając z wolnego dnia postanowiłam zasiąść do maszyny.

Na owe poduchy posiadałam już poszewki z polaru które szyłam już jakiś czas temu. Trochę mi się znudziły, a do tego polar to taki mało letni materiał :)

Więc z beżowej bawełny w drobny prążek z białym motywem roślinnym powstały owe poszewki :)

Było tak



A jest tak




I zapięcie na rzepy