środa, 2 lipca 2014

87 ... godzinki

A w zasadzie jedna godzinka i trzy poszewki na poduchy :)

Jedno z trzech zadań które sobie założyłam na najbliższy czas wykonane. Korzystając z wolnego dnia postanowiłam zasiąść do maszyny.

Na owe poduchy posiadałam już poszewki z polaru które szyłam już jakiś czas temu. Trochę mi się znudziły, a do tego polar to taki mało letni materiał :)

Więc z beżowej bawełny w drobny prążek z białym motywem roślinnym powstały owe poszewki :)

Było tak



A jest tak




I zapięcie na rzepy 



1 komentarz:

  1. Bardzo korzystna ta metamorfoza;-)wstyd powiedzieć ale poszewki na poduszkę jeszcze nie szyłam-może czas spróbować...

    OdpowiedzUsuń