Skończyłam chustę ;)
Jak widać na zdjęciach chciałam zrobić z jasnożółtego akrylu ale jak to u mnie zazwyczaj bywa brakło mi a już takiego samego znaleźć nigdzie no mogłam więc dokupiłam kłębek intensywnie żółtego moheru i tak oto popełniłam chustę :)
Mało tego ja zawsze muszę postawić na swoim. Takie chusty powinno się robić z wełenki naturalnej lub przynajmniej z dodatkiem czegoś naturalnego.
Ja oczywiście robiłam z akrylu. Stwierdziłam że i tak zrobię tak żeby wzór wyszedł ładnie.
Chustę po zrobieniu wyprałam i leciutko wykrochmaliłam i zblokowałam jak serwetki na szpilkach.
Po wyschnięciu i wyprasowaniu lekkim żelazkiem z dużą parą chusta prezentuje się tak :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz