niedziela, 9 marca 2014

76 ... wiosenna przejściówka

Wreszcie jest !!! Korzystając z tygodniowego urlopu można powiedzieć umordowałam przejściowy płaszczyk.
Flauszowy na podszewce, nieocieplony.

A mordowałam się nad nim niemiłosiernie. Może nie nad samym szyciem tylko nad podszewką a raczej nad jej wszyciem na dole płaszcza.
Kilka razy wypruwałam, przyszywałam a między czasie siedziałam na necie przeglądając strony "co? gdzie? i jak?"

W końcu się udało, podszewka została wszyta ręcznie :P

Płaszczyk szyłam z dwustronnego flauszu w ciepłym brązowym kolorze, druga strona miała wytłoczony wzór który widać od środka na odszyciu.
Zdjęcie wyszły mi jakieś takie blade ale płaszczyk na głęboki brązowy kolor.

A teraz czeka mnie nie lada wyzwanie :) zachciało mi się ramoneski :P więc kombinować będę bardzo bardzo :)














A na koniec krakowskie słoneczko :P



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz