Powróciłam i od razu zaczęłam się witać z Amelką. Skutkiem takiego witania okazała się być torebka która miałam w planie od kiedy dorwałam w swoje pulchne łapki materiał. Widziałam ja oczami wyobraźni a dodatkowym motywatorem do jej uszycia okazał się konkurs na burdz.pl : Torby, torebki, torebeczki.
Z kroju jest to dość prosta torebka, jedyna trudność podczas szycia sprawiła mi grubość materiały ponieważ w niektórych miejscach było tych warstw az kilka w szczególności z tyłu przy kieszeni wewnętrznej.
Materiał na torbę upolowałam na wakacjach w SH. Od razu mi się spodobał motyw kwiatowy.
Zrobiłam trochę dłuższe uszy bo nie przepadam na noszeniem tor by pod samą pachą, wolę mieć trochę luzu :P
W opisie konkursu sugerowali aby jakość oryginalnie ozdobić torbę co spędzało mi sen z powiek :P Wpadłam na trochę inny pomysł. No bo jak ozdobić coś co już jest dość ozdobne?
Wygrzebałam z szafki termo dżety i termo cyrkonie. Trochę zajęło mi zanim poukładałam je we właściwych miejscach i tak jak chciałam. Biorąc po uwagę wczorajszy upał praca nad tym zdobieniem wymagała anielskiej cierpliwośći szczególnie że mogłam na ta chwile zapomnieć o używaniu wiatraka w celu schłodzenia.
Ponadto materiał wierzchni jest wzmocniony naprasowaną flizeliną, co
wzmocniło całą konstrukcję :) a w środku znajduje się bawełniana
podszewka i wszyta na całej szerokości torby kieszeń wewnętrzna zapinana
na zamek. HUH ... ale żem się rozpędziła :)
Tak to wygląda z tyłu .. ciut skromniej :)
Zapięcie na magnes.
I kieszeń wewnętrzna
A tak wygląd wnętrze ... od zewnątrz :)
Kieszeń wewnętrzna w szwie bocznym
Torebka jest.... co tu dużo mòwić śliczna i rewelacyjny pomysł z tym ozdobieniem cyrkoniami.brawo
OdpowiedzUsuń