Kolejne moje gumoniciowe szaleństwo.
Szczerze powiem że jeszcze nie miałam okazji wyskoczyć w niej "na miasto". :P
Naszyłam spódnic jak kto głupi i żadnej jeszcze w tym roku na tyłku nie miałam. Więc postanawiam ... Jak pogoda pozwoli jutro zawdzieję jakąś kiecuchę i w miasto ... albo nad rzekę z dzieciorem :P
można tez jako bluzkę :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz